poniedziałek

23/09/2013

Nie wiem czy ktoś to przeczyta, ale jednak chcę coś tu wydukać.

Pisze już do was rok starsza Marie. Nie ma czym się chwalić, to nic nie zmienia, a swoich urodzin bardzo nie lubię. 
Odliczam dni do koncertu Fismolla, odliczam, odliczam, odliczam.
W moim świecie dużo się dzieje, chociaż ostatnio jest nieco spokojniej. Zapchany kalendarz to coś nowego w moim małym świecie.

Moje słówko na dziś: wierzcie w marzenia, ludzi, lepsze jutro. Warto. Uwierzcie.

2 komentarze:

  1. spóźnione sto lat!
    warto wierzyć, to prawda.

    OdpowiedzUsuń
  2. także nie lubię swych urodzin, nie lubię jak ktoś składa mi życzenia. po prostu nie lubię tego dnia.
    z roku na rok się starzejemy, jesteśmy dojrzalsi. rozwyjamy się i wiemy wiecej, mamy większe doświadczenie w życiu.
    nie wiem czy lubisz jak składa Ci się życzenia, ale pozwól mi że pozwole sobię wtrącić tutaj co nieco. Marie spełnienia marzeń i radości z życia oraz aby twój blog rozwijał się :)

    dopiero zaczynam, zapraszam grungiee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Tylko spokojnie.